Wojtek Mazolewski @ J.Sikora

by Marek Dyba / March 4, 2025

W ostatnich latach miałem przyjemność wielokrotnie odwiedzać siedzibę firmy J.Sikora w Lublinie. Zwykle wiązało się to z prezentacją sprzętu audio, niekoniecznie nawet autorstwa gospodarzy tych spotkań. Tym razem jednakże spotkanie poświęcone było wyłącznie muzyce. Swoją nową płytę, „Beautiful People” prezentował bowiem Wojtek Mazolewski.

Bodaj na początku stycznia zadzwonił do mnie Robert Sikora pytając, czy miałbym ochotę wpaść na któreś z najbliższych spotkań z (nieoficjalnego) „Cyklu muzycznego”. Gwoli jasności, każda z poprzednich wizyt w Lublinie także wiązała się z odsłuchami wielu płyt i rozmowami zarówno o prezentowanym sprzęcie, jak i muzyce. Nowy cykl skupia się jednakże na spotkaniach nie z twórcami sprzętu audio, ale z wybitnymi muzykami. Razem z nimi odbywa się wspólne słuchanie ich płyt oraz dyskusje dotyczących zarówno muzyki, sposobu jej nagrania, jak i każdego innego wspólnego tematu.

Pierwsze spotkanie odbyło się (dla mnie niestety) w czasie ferii zimowych i mimo szczerych chęci nie mogłem wziąć w nim udziału. Szkoda, bo Lublin odwiedził wówczas Marcin Oleś, którego znam osobiście i który jest nie tylko znakomitym muzykiem, ale i miłośnikiem muzyki, także tej spoza głównego nurtu, o której na dodatek potrafi bardzo ciekawie opowiadać. Co nie udało się za pierwszym razem, pomimo kolejnych przeciwności losu, udało mi się za drugim. 26-go lutego dotarłem do Lublina, gdzie tym razem gościem ekipy J.Sikora był kolejny wybitny polski muzyk, Wojtek Mazolewski.Jego wizyta w Lublinie nie była bynajmniej przypadkowa. Trzy dni po opisywanym spotkaniu, 1-go marca, w Teatrze Starym w Lublinie miała bowiem premiera spektaklu „OK.NO (THE WINDOW)”, do której muzykę stworzył Wojtek Mazolewski. Inspiracją, czy też punktem wyjścia dla spektaklu była autobiografia muzycznej legendy, Patti Smith (czyli Patricii Lee Smith), pt. “Poniedziałkowe dzieci”. Przy jego tworzeniu wykorzystane zostały także inne dzieła literackie Patti, takie jak „Obłokobujanie”, ,,Pociąg linii M”, „Rok małpy” oraz przekłady piosenek autorstwa Filipa Łobodzińskiego ze zbioru ,,Nie gódź się”. Główne role grają Eliza Borowska i twórca muzyki oraz boahter naszego spotkania, czyli Wojtek Mazolewski. Sztuka, nomen omen, opowiada o spotkaniu aktorki i muzyka. Przed premierą spektaklu w Lublinie trwały próby do niego i właśnie prosto z jednej z nich przyjechał do nas gośc wieczoru.

Głównym tematem spotkania nie był jednakże wspomniany spektakl, jako że byliśmy jeszcze przed jego premierą (choć i o nim kilka słów padło), ale najnowszy album grupy Wojtek Mazolewski Quintet pt.: „Beautiful People”. Krążek miał swoją premierę w październiku 2024 roku, a nagrano go, po serii koncertów, pod koniec roku 2023 w Studiu S4 Polskiego Radia. Oprócz Wojtka Mazolewskiego na kontrabasie, w składzie kwintetu znaleźli się: Marcel Baliński na fortepianie, Piotr Chęcki na saksofonie, Oscar Torok na trąbce oraz Tymek Papior na bębnach.

To o tym albumie właśnie, o inspiracjach i energii czerpanej ze spotkań z publicznością w czasie poprzedzających rejestrację koncertów, o towarzyszących mu znakomitych muzykach, o niezwykłej chemii między nimi, dzięki której efekt końcowy zarejestrowany w studio to coś więcej niż suma umiejętności i talentów poszczególnych artystów, długi i barwnie zaproszony gość. Opowiadał, swoją drogą, w sposób ciekawy, niesztampowy i zachęcający wypełniającą szczelnie, niezbyt przecież wielką salkę odsłuchową J.Sikora, grupkę zaproszonych gości do zadawania pytań.

Jako człowiekowi, który słucha muzyki codziennie, a dodatkowo zajmuje się oceną komponentów i systemów audio, trudno mi nie podzielić się swoimi uwagami o jakości odsłuchiwanego albumu oraz wykorzystanego do odsłuchu systemu. Zacznę od tego drugiego, bo to on umożliwił ocenę tego pierwszego. Głównym źródłem był znakomity gramofon naszych gospodarzy, czyli J.Sikora Standard Max Supreme z doskonałym ramieniem KV9 (recenzję z jęz. ang. przeczytasz TU) i jedną z najlepszych wkładek gramofonowych typu MC dostępnych na rynku, czyli Aidasem Mammoth Gold (recenzję przeczytasz TU). Sygnał okablowaniem Soyatonu (recenzje znajdziesz TUTU), którego autor, Julian Soja także był obecny na spotkaniu, trafiał do jednego z najlepszych znanych mi lampowych przedwzmacniaczy gramofonowych, czyli Doshi Audio Evolution (recenzję w jęz. ang. przeczytasz TU).

Dalej interkonektami Soyaton Benchmark sygnał trafiał do przedwzmacniacza liniowego Doshi Audio Evolution Line Preamplifier i dalej do monobloków Evolution Monoblock Amplifier. O jakość prądu dla systemu dbał kondycjoner Gigawatt PC-4 EVO, natomiast prąd do poszczególnych komponentów dostarczyły kable zasilające Soyatonu. Solidną, antywibracyjną podstawą dla całej elektroniki i gramofonów stanowiły stoliki Rogoż Audio Consonance / BBS. Wzmacniacze, także poprzez kable Soyaton (Benchmark mk2) napędzały kolumny Joseph Audio Pearl Graphene.

Te ostatnie były dla mnie jedynym nowym elementem tego systemu i spisywały się znakomicie. Testowałem dla Państwa w swoim czasie model podstawkowy Joseph Audio Pulsar 2 Graphene (recenzję w jęz. ang. przeczytasz TU), a Pearl Graphene zachwyciły mnie już w czasie monachijskiego High Endu. Niemniej, w dość dobrze znanym pomieszczeniu i systemie, zrobiły na mnie kolejny raz bardzo pozytywne wrażenie choćby jakością basu, choć, jak zdradziła mi ekipa J.Sikora, dojście do tak dobrego dźwięku w tym pomieszczeniu było sporym wyzwaniem i wymagało dużego nakładu pracy. Ta jednakże zdecydowanie się opłaciła, bo efekt końcowy był bardzo, bardzo dobry.

Dzięki tak dobremu systemowi, pomieszczeniu, a pewnie i po części dzięki wprowadzeniu Wojtka Mazolewskiego i znakomitej atmosferze spotkania, płyta „Beautiful People” zabrzmiała doskonale. Wspomniane doświadczenia z modelem Pulsar 2 Graphene we własnym pokoju odsłuchowym, a także szereg innych na wystawach, nie pozostawiły wątpliwości, że góra pasma i średnica to piekielnie mocne strony kolumn tej marki. Ich rozmiary (Pulsarów 2 Graphene), bo to niewielkie kolumny podstawkowe, ograniczały możliwości w zakresie rozciągnięcia i potęgi basu, ale w ramach tej konstrukcji, bas był już wysokiej jakości, a i jego zszycie z resztą pasma nie pozostawiało niczego do życzenia. Podłogowy model Pearl Graphene to już pełno-pasmowe kolumny, równie spójne, z równie czystą i dźwięczną górą pasma oraz barwną, nasyconą, namacalną średnicą, ale wszystko to wsparte jest potężniejszą, a przy tym nadal sprężystym, zwartym i wysoce klarownym basem.

To dzięki tym kolumnom słychać było nie tylko czyste, niezwykle dźwięczne brzmienie blach perkusji, lekko chropowatą, dźwięczną i pełną powietrza trąbkę, ‘oddychający’ saksofon, mocny, acz chwilami również bardzo delikatny fortepian, ale i znakomicie nagrany kontrabas Wojtka. Prawdą jest, że w niewielu współcześnie zrealizowanych nagraniach instrument ten brzmi dobrze, więc gdy trafia się tak dobre nagranie, jak na „Beautiful People”, fani tego instrumentu (do których należę) natychmiast to zauważą i docenią.

Na tym krążku, w tym systemie, doskonale słychać było zarówno wielkość i masę tego instrumentu, jego dynamikę, także na poziomie mikro, jak i czystość, zwartość i szybkość każdego szarpnięcia strun. Dostaliśmy i niskie zejście i pełne wybrzmienia. Skupiłem się nieco na kontrabasie, ale tak naprawdę barwa i faktura, a w efekcie naturalność brzmienia, każdego instrumentu były równie przekonujące. Pięknie uzupełniały one ową niezwykłą energię grania całego zespołu, entuzjazm, emocje i kreatywność poszczególnych muzyków i łączącą ich chemię, której album ten zawdzięcza swoją wyjątkową, w pełni angażująca atmosferę. To piękna muzyka, świetna, prawdziwie audiofilska realizacja i wydanie, a doskonały system i wyjątkowa atmosfera pokoju odsłuchowego J.Sikora dodały swoją cegiełkę współtworząc wyjątkowy spektakl muzyczny.

Ekipie J.Sikora należą się więc podziękowania za zorganizowanie tak ciekawego wydarzenia, a Wojtkowi Mazolewskiemu za obecność, ciekawe opowieści (także sięgające w „otchłanie” historii polskiej sceny muzycznej) i za otwartość na kontakt z miłośnikami dobrej muzyki i wysokiej klasy nagrań. A jeśli Państwo płyty „Beautiful People” Kwintetu Wojtka Mazolewskiego jeszcze nie znacie, to musicie nadrobić to niedopatrzenie jak najszybciej! Warto i dla muzyki i dla wzorcowej jakości realizacji i wydania (acz mogę mówić tylko o winylowym).

Moim skromnym zdaniem, pomysł na cykl spotkań z muzykami to strzał w dziesiątkę. Mam nadzieję, że będą kolejne (nieoficjalnie była mowa o pomysłach na takowe) i że na nie również dostanę zaproszenie. Dziękuje, pozdrawiam i liczę na więcej!

Organizator: J.SIKORA