10Hertz by Vinylspot.pl All You Need

by Marek Dyba / May 2, 2022

Wielu miłośników czarnej płyty zadaje sobie pytanie: co zrobić, by ze swoich ukochanych winyli wydobyć jeszcze więcej muzyki? Odpowiedzią zwykle jest nowa wkładka, ramię, czy gramofon. A może wystarczy zapewnić posiadanemu gramofonowi lepsze warunki pracy? Tą drogą poszedł pan Wojciech Padjas, a efektem jego pomysłowości są platformy 10Hertz by Vinylspot.pl All You Need.

Wstęp

Różne drogi prowadzą ludzi do branży audio. Najciekawsze produkty tworzą zwykle prawdziwi entuzjaści kochający muzykę, którzy nie znajdują na rynku w pełni ich satysfakcjonujących urządzeń do jej odtwarzania. Czasem nawet takowe istnieją, ale okazuje się, iż kosztują one majątek, bo od dłuższego już czasu komponenty audio stały się produktami luksusowymi, choć kiedyś całkiem dobre źródło muzyki znaleźć można było w niemal każdym domu. Jednym z takich ludzi jest pan Wojciech Padjas, dziennikarz od dawna zakochany w czarnej płycie, znany choćby z audycji „Muzyka spod igły” – stałej pozycji w ramówce radia RMF FM Classic. Jak sugeruje tytuł tejże audycji, pan Wojtek gra w niej muzykę z płyt winylowych.

Nie jest żadną tajemnicą, że szukając coraz lepszego brzmienia można wydać właściwie każdą kwotę, a gdy minie pierwszy zachwyt można wyłożyć kolejne na jeszcze droższe komponenty. Tyle że niezależnie od tego, jak bardzo kochamy muzykę, większość z nas na poszukiwanie coraz lepszych środków do jej odtwarzania może przeznaczyć jedynie pewne, określone środki. Dlatego właśnie w audio tak ważna jest umiejętność komponowania systemów, a następnie wykorzystywania pełni możliwości posiadanych komponentów. Zamiast kupować nowe, z założenia droższe (i nie zawsze lepsze), często warto zacząć od zapewnienia najlepszych możliwych warunków pracy tym, które już mamy i lubimy.

Tym tropem poszedł pan Wojciech chcąc zapewnić optymalne warunki pracy gramofonowi odtwarzającemu płyty winylowe. W ich przypadku ma to głęboki sens, jako że ich odtwarzanie to proces w dużej mierze mechaniczny. Dźwięk zapisywany jest na płycie w postaci nacięć (rowka), które igła musi możliwie najprecyzyjniej odczytać przemieszczając się wzdłuż niego. Droższe wkładki mają igły o coraz bardziej wyrafinowanych szlifach (kształtach), co pozwala im precyzyjniej śledzić rowek płyty. Następnie drgania igły są przekształcane w sygnał elektryczny (stąd napęd wkładki wykonujący tę część procesu odczytu informacji także odgrywa dużą rolę), a ten wysyłany jest do przedwzmacniacza gramofonowego, gdzie poddawany jest odpowiedniej korekcie (standard to RIAA) i wzmacniany.

Na precyzję odczytu informacji zapisanych w rowku płyty ma wpływ więcej czynników niż jedynie ‘szlachetność’ igły. Trzeba pamiętać, że każdy ruch igły, niezależnie od tego czy jest on zamierzony, czyli wynika z kształtu rowka, czy niezamierzony, a więc biorących się z drobin kurzu w rowku, albo przylepionych na igle, błędów prowadzenia igły wynikających z niedoskonałości ramienia/ustawienia, drgań przenoszonych na igłę z innych elementów gramofonu (silnika, głównego łożyska), czy w końcu pochodzących z zewnątrz (drgania podłogi, mebla, na którym ustawiono gramofon, drgania powietrza wywoływane przez grające głośniki, czy w końcu drgania pochodzące nawet z otoczenia budynku – ciężki ruch samochodowy, tramwaje, pociągi, etc), wszystkie one mają wpływ na to, co słyszymy z głośników, jak wierne jest odtworzenie informacji zapisanych na płycie. Swoją drogą w ofercie firmy pana Wojtka, Vinylspot.pl, znaleźć można ultradźwiękową myjkę do płyt oraz akcesoria umożliwiające czyszczenie igły i bieżące płyt (szczoteczki) rozwiązujące inne niż testowane platformy problemy, plus szereg jeszcze innych produktów skierowanych dla miłośników winyli, ale o nich warto będzie może napisać kilka słów innym razem.

Producenci gramofonów i ramion oczywiście starają się, by zminimalizować te czynniki, na które mają wpływ. Konstruują najlepsze możliwe, w ramach danego budżetu, ramiona, izolują maksymalnie silniki i główne łożyska od ramienia, by wibracje z tych pierwszych nie trafiały na to ostatnie. Użytkownicy gramofonów muszą z kolei zadbać, by gramofon był wypoziomowany, by stał na stabilnym podłożu. Najlepiej, by to ostatnie miało postać stolika, czy platformy antywibracyjnej mimo, że producenci zwykle stosują jakiś rodzaj nóżek antywibracyjnych w samych deckach. Każdy kolejny element walki z wibracjami, które mogą mieć wpływ (negatywny, rzecz jasna) na odczyt informacji z rowka płyty dokłada swoją cegiełkę do końcowej jakości dźwięku.

Tradycyjne rozwiązania antywibracyjne bywają całkiem skuteczne w szerokim zakresie częstotliwości, ale nie obejmują one tych najniższych, mających istotny wpływ na pracę igły gramofonowej. Pozwolę sobie zacytować tu fragment z firmowej strony 10Hertz:

„Inżynierowie Shure w swoich opracowaniach piszą, że w wysokiej jakości i prawidłowo skalibrowanym gramofonie rezonans wkładki i ramienia powinien wypadać dokładnie w zakresie 10 Hz, żeby zapewnić najlepszy możliwy odbiór muzyki. Twórcy ramion gramofonowych uznają za kluczowy dla tego układu zakres od 8 do 12Hz.”

Jeśli więc na układ wkładka/ramię działa zewnętrzny rezonans we wskazanym zakresie częstotliwości, którego to problemu, raz jeszcze podkreślę, nie rozwiązują ‘normalne’ produkty antywibracyjne, to odtwarzanie płyt winylowych nie odbywa się optymalnie, nie uzyskujemy najlepszego możliwego brzmienia niezależnie od tego jak dobry/drogi system posiadamy. Proszę zajrzeć na stronę 10Hertz, gdzie znajdziecie Państwo stosowne wykresy z pomiarów przeprowadzonych przez wibroakustyka, pana Bartłomieja Chojnackiego. Wynika z nich jasno, że wymyślona przez pana Wojciecha Padjasa platforma znacząco poprawia warunki działania gramofonu/igły wkładki zmniejszając rezonanse właśnie w kluczowym zakresie częstotliwości.

Pomysł pana Wojtka był, w teorii, prosty – stworzyć platformę antywibracyjną, która działałaby w kluczowym dla gramofonów zakresie częstotliwości, a jednocześnie nie kosztowała majątku. Z założenia miało to być rozwiązanie skierowane przede wszystkim do posiadaczy relatywnie niedrogich, czytaj: lekkich gramofonów. Bardziej zaawansowane konstrukcje walczą z wibracjami albo masą, tzw. mass-loadery (gramofony ciężkie), albo tłumieniem np. olejowym, sprężynowym (czy ich połączeniem). Niedrogie konstrukcje zwykle są lekkie, a rozwiązania antywibracyjne są w nich niedoskonałe.

Praktyka, czyli realizacja teoretycznie prostego pomysłu, jak mi powiedział pan Wojtek, okazała się sporym wyzwaniem. Osoby zajmujące się tego typu zagadnieniami gotowe były takowe wskazać, tyle że dla zastosowań, nazwijmy to, przemysłowych, choćby mostów, budynków, itp. Ujmując rzecz inaczej, posiadali wiedzę na temat tego, jak walczyć z rezonansami o niskich częstotliwościach, którą aplikuje się w przypadku wielkich konstrukcji, a nie małych, domowych audiofilskich ‘zabawek’. W końcu jednakże udało się znaleźć specjalny polimer tłumiący wibracje w pożądanym zakresie częstotliwości oraz eksperymentalnie ustalić sposób jego optymalnego zastosowania.

Tak powstała platforma nazwana All You Need (wszystko, czego potrzebujesz), która jest w swej konstrukcji bardzo prosta. W zestawie dostajemy dwie płyty z kilkoma prostokątnymi wycięciami. W dolnej płycie, wyposażonej w cztery gumowe nóżki, wykonano je w jej górnej powierzchni, a w górnej w jej dolnej. W pudełku z płytami znajdujemy komplet ‘kostek’ wykonanych z wspomnianego polimeru. Różnią się one wielkością i są dodatkowo oznaczone literkami. Istotnym elementem jest również instrukcja obsługi platformy, która jasno wskazuje ile, których i w których wycięciach dolnej płyty polimerowych kostek należy użyć w zależności od masy gramofonu. Potem wystarczy nałożyć górną płytę (trafiając na kostki wycięciami w jej dolnej powierzchni), ustawić na wierzchu gramofon, upewnić się, że jest on wypoziomowany (bądź podjąć odpowiednie działania, by wypoziomowanie osiągnąć) i voila!

Na tę chwilę 10Hertz by Vinylspot oferuje pięć modeli platform przeznaczonych dla różnych gramofonów:

Superlight – to wersja dla niedrogich, współczesnych, lekkich gramofonów (Rega, Pro-ject).
Light – wersja podstawowa dla gramofonów ze średniej półki cenowej (2-3tys zł).
All You Need – wersja Premium dla gramofonów o wadze od 8-16 kg.
All You Need – wersja Premium dla gramofonów o wadze 17-35 kg
Ultimate sound – wersja z litego, gęstego, olejowanego drewna egzotycznego – dostępna na zamówienie. 

Brzmienie

Pan Wojtek użyczył mi początkowo dwie platformy obejmujące właściwie pełny zakres obciążenia. Miałem okazję przetestować je pod trzema gramofonami różniącymi się konstrukcją i wagą. Żadna z nich nie mogła trafić pod mój własny gramofon, J.Sikora Max, ponieważ waży on circa 85 kg, a maksymalne obciążenie jednej z platform 10Hertz by Vinylspot to 30kg. Tzn. nieoficjalnie może ono być nieco większe – masa o 10-15% większa wchodzi w grę, acz można to ustalić dopiero po ustawieniu gramofonu na platformie. Rzecz w tym, że po wykorzystaniu odpowiednich kostek (polimerów) potrzebnych do zastosowania maksymalnego obciążenia, ustawiamy gramofon nawet o te kilka (3-4,5 kg) kilogramów cięższy i sprawdzamy, czy między obiema płytami platformy pozostaje jeszcze miejsce na pracę polimerów. Jeśli płyty stykają się ze sobą, to platforma nie spełni swojej roli, ale jeśli ciągle zostaje kilka milimetrów przestrzeni, to będzie działać prawidłowo. Ta sytuacja dotyczyła najcięższego z gramofonów użytych w teście.

Jeszcze jedna uwaga praktyczna, a w zasadzie dwie. Platformy All You Need zostały stworzone by walczyć ze szkodliwymi wibracjami o bardzo niskich częstotliwościach, 10 Hz (i okolice). Nie są to częstotliwości, które wszędzie występują w takim samym stopniu. Mogą pojawiać się przede wszystkim w pobliżu np. ruchliwych dróg, tam gdzie jeżdżą tramwaje, w niektórych przypadkach także metro, czy pociągi. W domku poza miastem, z daleka od autostrad, placów budów, torów kolejowych, itp., zapewne ich wpływ na brzmienie będzie mniejszy. Co nie znaczy, że go nie będzie. W moim przypadku, mówimy o przedwojennej (co sugeruje solidne, grube, ceglane ściany) kamienicy stojącej kilkadziesiąt metrów od ruchliwego skrzyżowania, acz niewiele jest na nim ruchu ciężkiego. Linie tramwajowe z kolei przebiegają dobrych kilkaset metrów stąd, a metro jeszcze dalej. Dlatego też w zasadzie nie oczekiwałem jakiegoś wielkiego wpływu platform All You Need na brzmienie ustawianych na nich gramofonów. Czy słusznie, przeczytacie Państwo za chwilę.

Uwaga druga – warunkiem koniecznym odpowiedniego działania platform All You Need wynikającym z ich konstrukcji jest w miarę równomierne rozłożenie ciężaru, a z tym w przypadku gramofonów bywa różnie. Te tańsze, a nawet nieco droższe, ale nadal relatywnie lekkie, zwykle nie będą stanowić problemu. Ten może powstać przy konstrukcjach ważących już dobre kilkanaście/dziesiąt kilogramów, zwłaszcza tych z wolnostojącym silnikiem (czasem więcej niż jednym). Jak mi powiedział Pan Wojtek, gdy już z pomocą zaprzyjaźnionych specjalistów doszedł to tego, jakiego materiału musi użyć do tłumienia tak niskich częstotliwości, pierwszym odruchem było stworzenie z niego jednej dużej warstwy umieszczonej między dwiema płytami. Tyle, że nie sprawdzało się to w praktyce, ponieważ masa mało którego gramofonu jest idealnie rozłożona. A gdy nie była, gramofon tracił poziom, jako że elastomer uginał się bardziej w jednych miejscach niż w innych. Jak doskonale wiedzą wszyscy fani czarnej płyty, wypoziomowanie gramofonu to warunek sine qua non jego prawidłowej pracy i uzyskania wysokiej jakości dźwięku.

Potrzebna więc była nieco inna koncepcja. Ta, przypomnę raz jeszcze, jest dość prosta. W obu płytach składających się na platformę wycięto szereg otworów, a elastomer pocięto na kostki różnej wielkości pasujące od wyciętych otworów. Poszczególne kostki oznaczone są literkami, a w instrukcji obsługi platformy znajdujemy opis mówiący których kostek i w których wycięciach w płytach należy użyć w zależności od masy używanego gramofonu. To niekoniecznie w 100% eliminuje nierównomierności w rozkładzie masy, ale daje więcej możliwości włącznie z użyciem dodatkowych kostek w odpowiednich miejscach tak, by gramofon dało się wypoziomować.

Skoro nie mogłem, z racji ogromnej masy, użyć własnego gramofonu, pozostało mi korzystać z okazji i ustawiać na testowanych platformach gramofony, które trafiały do mnie do testu. Pierwszym był bardzo lekki Well Tempered Lab Simplex mk II z niezwykłym firmowym ramieniem uzbrojonym znakomitą, choć relatywnie niedrogą wkładką z ruchomą cewką Charisma Audio ECO oraz firmowym, opcjonalnym zasilaczem DPS (test ukazał się w magazynie AudioVideo). Gramofon dostarczyła wrocławska firma Audio Atelier.

Potem… tak się składało, że żadne odpowiednie gramofony do testu przyjść nie chciały. Skorzystałem więc z uprzejmości warszawskiej marki MUARAH, która na potrzeby testu platformy pana Wojtka dostarczyła swój gramofon MT2 (w nieco nietypowej konfiguracji) wyposażony w bardzo ciekawe, acz dość ciężkie japońskie ramię Sorane SA-1.2, a dodatkowo w firmowy, zaawansowany kontroler obrotów PSC. By nieco lepiej ocenić brzmienie tego zestawu używałem własnej wkładki, Air Tight PC-3, zamontowanej w innej, lżejszej niż oryginalna, główce ramienia.

By w końcu sprawdzić wersję platformy przeznaczoną dla najcięższych gramofonów, o pomoc poprosiłem krakowską firmę Nautilus, która dostarczyła mi gramofon Transrotor La Roccia Reference TMD w najnowszej wersji z ramieniem TRA9 (zobacz TU) oraz fantastyczną wkładką Analog Relax EX-500, którą miałem okazję wcześniej testować w HighFidelity (zobacz TU). To gramofon ważący ok 34kg, czyli na granicy (tych nieoficjalnych, które, jak właśnie sprawdziłem przed publikacją, stały się oficjalnymi) możliwości platformy All You Need.

All You Need + Well Tempered Simplex mk II

Na pierwszy ogień poszedł ważący zaledwie ok. 5 kg, niezwykły pod wieloma względami gramofon Well Tempered. Jest to wysoce oryginalna konstrukcja, którą ustawiono na półkulach – to przecięte na pół piłki do squasha. Ramię z jednej strony zawieszono na nitkach, a funkcję łożyska pełni piłka golfowa unosząca się w pojemniku częściowo wypełnionym bardzo gęstym silikonem. Nie jest to propozycja dla początkujących miłośników płyty winylowej – ustawianie, ale i obsługa (brak windy ramienia!) są bowiem wymagające. A jednak, za sprawą owej wyjątkowej, ale głęboko przemyślanej konstrukcji, Simplex mk II gra znakomicie, lepiej niż wskazuje na to jego cena (ok. 11 tys. zł.). Podstawowym upgradem tego modelu jest opcjonalny, wysokiej klasy zasilacz DPS. Kolejnym, jak pokazało moje doświadczenie, może być, a nawet powinna, platforma 10Hertz by Vinylspot.

Simplex mk II ustawiony na platformie All You Need w wersji przeznaczonej dla najlżejszych gramofonów, choć już bez niej prezentował się znakomicie – płynnie, barwnie, z gęstą, ale czystą średnicą i świetnie z nią zszytymi, dobrze rozbudowanymi i kontrolowanymi skrajami pasma – zyskał jeszcze na czymś, co określiłbym mianem wewnętrznego spokojem, pewnością prezentacji. Dźwięk bez platformy bynajmniej nie był nerwowy, ale za sprawą jeszcze czarniejszego tła, a w konsekwencji nieco wyższej klarowności i lepszej definicji prezentacji, łatwiejszemu dostępowi do bogactwa drobnych detali i subtelności, które bez niej nieco ginęły w tle, całościowo jawił się jako… pewniejszy siebie, lepiej poukładany, a nawet pełniejszy.

Prezentacja imponowała spokojem (nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek ograniczeniem dynamiki, czy wewnętrznej energii muzyki), a tych samych płyt słuchałem teraz z jeszcze większą uwagą, zaangażowaniem i przyjemnością, niż gdy gramofon ustawiony był wprost na stoliku (Base VI). Zmiany w brzmieniu nie były bynajmniej wielkie, czy zasadnicze, nie powodowały, że Simplex mk II brzmiał inaczej, ale na pewno lepiej, jeśli tak definiujemy większą przyjemność obcowania z muzyką. Na moje ucho zmiana na plus była wystarczająca, by posiadacza tego gramofonu zachęcić do wydania dodatkowych 1200 zł na tańszą wersję All You Need (dla gramofonów o masie 5-7 kg). Śmiało więc zasugeruję, by każdy posiadacz tego modelu, który będzie chciał wycisnąć z niego maksimum możliwości, (po opcjonalnym firmowym zasilaczu DPS) wypróbował u siebie również i polską platformę.

All You Need + Muarah MT2

Drugim gramofonem, który pomagał mi ocenić wpływ platformy All You Need na brzmienie był model MT2 polskiej firmy Muarah z firmowym kontrolerem obrotów (upgradem zdecydowanie wartym każdej złotówki). Gramofon to dopracowana nieodsprzęgana, czyli sztywno zawieszona konstrukcja z wolnostojącym silnikiem. Jakość wykonania i wykończenia to naprawdę wysoka półka, co wzbudza tym większy szacunek, że to przecież niewielki producent, a i cena w tym kontekście nie wydaje się wysoka. Pamiętacie Państwo, co pisałem o wolnostojących silnikach, które mogą powodować nierównomierność rozkładu masy gramofonu na platformie, a przez to problem z jego wypoziomowaniem? W przypadku MT2, czyli konstrukcji ważącej ok. 11kg i silnika, co prawda umieszczonego w stosunkowo ciężkiej (ale nie bardzo ciężkiej) obudowie, ustawionego w wycięciu w podstawie gramofonu okazało się to być pewnym problemem, ale nie nie do pokonania.

Model ten przystosowany jest do montażu ramion o długości od 9 do 12 cali. Obecnie (tj. od czasu, gdy Jelco zakończyło swoją działalność) Muarah stosuje zwykle ramiona Mørch, acz tym razem sięgnęli po japońskie 9-calowe Sorane SA-1.2, które nawet dla nich jest dość nowym odkryciem. Jest to ramię o oryginalnym „łamanym” kształcie, dość ciężkie, z założenia przeznaczone więc dla wkładek o raczej niskiej podatności. Ja przyjąłem jednakże, iż w ramieniu zamontuję własną, wysokiej klasy wkładkę, by choć ten element toru był mi znany. Wymagało to wymiany główki ramienia na lżejszą, jako że Air Tight ma dość wysoką podatność. Możliwość wymiany główki to jedna z licznych zalet tego ramienia Sorane, która pozwala w ten sposób dopasować jego wagę do niemal każdej wkładki. Do listy plusów tej konstrukcji dodałbym sprytne rozwiązania ułatwiające regulację siły nacisku igły oraz anty-skatingu i ogólnie wysoką kulturę użytkowania i stabilność pracy w czasie odczytywania informacji z rowka płyty.

Tym razem w czasie testu gramofon od początku ustawiony był nie na moim głównym stoliku (Base VI), tylko na platformie, mogącej być elementem modułowego stolika, polskiej marki ALPINE-LINE. Jej konstrukcja umożliwiała dokładne wypoziomowanie górnego blatu, co z kolei ułatwiało wypoziomowanie zarówno gramofonu ustawionego bezpośrednio na niej (w czasie początkowych odsłuchów), jak i na platformie All You Need umieszczonej na ALPIN-Line. Mówiąc szczerze, tym razem znalezienie ustawienia, w którym gramofon był dobrze wypoziomowany na testowanej platformie zajęło mi trochę więcej czasu i wymagało również przesuwania po niej całego gramofonu (co z racji wolnostojącego silnika nie było tak proste). W końcu jednakże poziom złapałem (tzn. gramofon złapał). Zanim o tym, jak gramofon zagrał ustawiony na testowanej platformie, kilka słów o brzmieniu MT2 bez All You Need.

Ani gramofonu, ani ramienia wcześniej nie znałem, więc przez pierwsze kilka dni przesłuchałem z nim sporo znanych mi płyt. MT2 z ramieniem Sorane zaproponował wyważone, spójne brzmienie z dobrze rozbudowanymi skrajami pasma i gęstą, barwną średnicą. Ramię wydawało się dobrze wykorzystywać możliwości igły Air Tighta precyzyjnie odczytującej z płyt ogromne ilości informacji, składając je w spójną, poukładaną całość. Brzmienie należało do kategorii mocno osadzonych, czy raczej mających mocną podstawę, w niższej części pasma, ale spójnych, gładkich i z otwartą, dźwięczną górą. Nie był to do końca poziom dynamiki, szybkości ani rozdzielczość dorównujące oferowanym przez mój gramofon, ale też i mówimy o konstrukcji wielokrotnie tańszej. Moim zdaniem, w swojej cenie, to znakomita propozycja dla fanów płyt winylowych, mogąca śmiało konkurować z niejednym, nawet i dwukrotnie droższym konkurentem znanych marek. Zwłaszcza w zestawieniu z opcjonalnym firmowym kontrolerem obrotów.

Ustawienie gramofonu Muarah na platformie All You Need dało nieco inny efekt, niż w przypadku Well Tempered. Tym razem bowiem, dźwięk wydawał się być przede wszystkim bardziej otwarty, a jednocześnie łatwiej było mi przyglądać się drobnym szczegółom i subtelnościom. Ot choćby na słynnym „Unplugged” Claptona, gdzie z testowaną platformą łatwiej mi było się śledzić palce mistrza tańczące po strunach jego gitary. Ta brzmiała jakby delikatnie jaśniej, ale rzecz nie w rozjaśnieniu jako takim, tylko delikatnej zmianie proporcji między strunami a pudłem na rzecz tych pierwszych. Więcej było więc owych interesujących mnie (niegdyś gitarzystę amatora) detali, palców sunących po strunach, wyraźniej pokazanych flażoletów, itd. Struny instrumentu mistrza z platformą All You Need wydawały się ciut dźwięczniejsze, a ich szarpnięcia/uderzenia nieco lepiej zróżnicowane. Mniej za to było podbudowy każdego z tych dźwięków powstającej w pudle rezonansowym. Podkreślam jednakże, iż owa zmiana proporcji była niewielka, choć wystarczająca by inaczej odbierać prezentację jako całość.

Z kolei słuchając zapisu koncertu Kate Bush („Before the dawn”) po ustawieniu Muarah na testowanej platformie szybko zdałem sobie sprawę, że co prawda moja ulubiona wokalistka nadal prezentowała na nim znakomitą formę wokalną, a jej głos nadal był piękny, mocny, sensualny, ale brzmiał on przy tym bardziej… dojrzale, był odrobinę niższy niż na wcześniejszych krążkach. Bez platformy nie było tak oczywiste jak z nią. Z jednej więc strony, platforma dała mi lepszy wgląd w detale, znowu jakby nieco lepiej poukładała dźwięk zwiększając jeszcze jego spójność i płynność. Z drugiej, nastąpiło delikatne, ale zauważalne przesunięcie w stronę ataku (zamiast wybrzmień), przez co dźwięk wydawał się precyzyjniejszy i szybszy, ale nie tak dociążony, jak był wcześniej. Podkreślam, że to nie są żadne wielkie, całkowicie zmieniające odbiór prezentacji zmiany, ale dla wprawnego ucha powinny być zauważalne i ułatwiające podjęcie decyzji. Wiele będzie zależeć zarówno od posiadanego systemu, jak i indywidualnych preferencji. W przypadku takiej konstrukcji, jak MT2, która daje dobrze dociążony dźwięk, owo delikatne przesunięcie w stronę precyzji i szybkości ataku może być w wielu systemach wysoce pożądane.

All You Need + Transrotor La Roccia Reference TMD

Na sam koniec przyszły mi się zmierzyć z najbardziej „fizyczną” częścią testu. Jasne już było, że z bardzo lekkim (Well Tempered) i cięgle dość lekkim (Muarah) gramofonami wpływ platformy All You Need 10Hertz by Vinylspot jest wyraźnie słyszalny i, moim zdaniem oczywiście, pozytywny, warty zainwestowania dodatkowych pieniędzy, by wycisnąć z tych gramofonów jeszcze więcej jakości. Platformy pana Wojtka, jak już wspominałem, nominalnie przeznaczone są pod urządzenia o wadze do 30kg (obecnie zostało to zwiększone do 35kg), ale nieoficjalnie do 15% „przeciążenia” jest akceptowalne, pod warunkiem oczywiście, że górna płyta platformy nadal pod danym obciążeniem ‘pływa’. Jeśli bowiem płyty zetkną się ze sobą pod wpływem ustawionej na platformie masy, nie będzie mowy o tłumieniu zapewnianym przez elastomerowe kostki. Transrotor La Roccia Reference TMD to maszyna ważąca ok 34-34,5 kg. Słowem ledwie, ale mieści się w granicach dopuszczalnego obciążenia.

Oczywiście dochodziła jeszcze kwestia dystrybucji masy. Na szczęście (dla mojego kręgosłupa) model ten wyposażono w ciężki talerz, więc jego zdejmowanie ułatwiało wykonywanie operacji wstawiania i zestawiania La Rocci z polskiej platformy. Ułatwiało, co nie znaczy, że było to proste, bo po pierwsze wolnostojący silnik musi trafić w wycięcie w wykonanej ze skały łupkowej podstawy gramofonu, a po drugie nóżki to (powiedzmy) kolce, a tymi z kolei trzeba trafić w podstawki (żeby nie uszkodzić powierzchni, na której stawia się gramofon). Jak się okazało kostki, które miały pracować pod 30kg urządzeniem wystarczyły by utrzymać i nieco cięższe. Rozkład masy, zgodnie z przewidywaniem, nie był równy. Rozwiązaniem okazało się dołożenie jeszcze jednego, małego elastomeru z przodu, bliżej lewej strony. Po jego zastosowaniu drobna regulacja wysokości nóżek gramofonu wystarczyła, by go wypoziomować. Pozostało mi więc rozpocząć słuchanie.

W przypadku La Rocci Reference nie było możliwe bezpośrednie porównanie brzmienia gramofonu ustawionego na platformie i bez niej, jako że operacja przestawiania w każdą stronę trwała po kilkanaście minut. Musiałem więc postawić na dłuższe odsłuchy. Przygotowałem kilka płyt – rocznicowy sampler Thorensa, koncert Kate Bush, „Love over Gold” Dire Straits na wydaniu Mofi (na 45 obr.), „Soular energy” Raya Browna, „Sketches of Spain” Milesa, czy moją ukochaną „Carmen” z Leontyną Price (i kilka innych). Następnie na przestrzeni kilku dni słuchałem ich z gramofonem na przemian ustawionym na i obok platformy 10Hertz by Vinylspot.pl.

Wnioski? Wpływ All You Need na brzmienie gramofonu tej klasy i masy był mniejszy niż we wcześniejszych przypadkach. Dłużej także zajęło mi usłyszenie, czy raczej określenie tego, co się w dźwięku zmieniło. Pierwszy efekt, większego skupienia i zaangażowania w słuchanie, a w następstwie w muzykę, pojawił się szybko. Ustalenie skąd się on brał już tak proste nie było. Najłatwiej, jak się przekonałem, było odpowiedzieć na to pytanie przy nagraniach z wokalami w roli głównej, a w dalszej kolejności z prowadzącymi pojedynczymi instrumentami. Platforma All You Need ‘wyciągała’ liderów zespołów nieco bardziej z tła, nieco (ale delikatnie) ich przybliżając i powiększając. Dalsze odsłuchy pokazały, że rzecz jest w lepszej separacji planów – liderzy w końcu zwykle grają na pierwszym planie, a producenci nagrań umieszczają ich przynajmniej o krok przed resztą zespołu.

To samo, czyli wyższa klarowność, precyzja, dotyczyło również mnóstwa drobnych detali. La Roccia Reference TMD to znakomity gramofon z bardzo wysokiej półki, do którego brzmienia nie da się przyczepić, a można jedynie chwalić fantastyczną dynamikę i energetykę grania, pewne prowadzenie dobrze dociążonego basu, czystość, płynność i spójność brzmienia. Niemniej, choć różnice były mniejsze niż z poprzednimi gramofonami, te osiągane właśnie w zakresie mikro-dynamiki, cieniowania barwy, ‘wykańczania’ dźwięków (czy to twardości i szybkości ataku, czy długości podtrzymania i wybrzmień) sprawiały, że słuchanie wielu płyt, przede wszystkim tych lepiej nagranych i wydanych, dawało mi jeszcze większą radochę i satysfakcję.

Rzecz w tym, że z krążków nagranych/wytłoczonych słabiej, La Roccia Reference z platformą 10 Hertz by Vinylspot czy bez, nie potrafiła bynajmniej wydobyć więcej informacji, czy informacji wyższej jakości, niż te zapisane w rowku płyty. Innymi słowy, nie próbowała poprawiać nagrań, tylko pokazywała je takimi, jakie są. Gdy jednakże trafiło czy to na „Carmen” (RCA Red Seal), Raya Browna (Analogue Productions), czy Tsuyoshi Yamamoto (Three Blind Mice/Cisco), albo Wojtka Karolaka (AC Records) to pojawiało się „więcej muzyki w muzyce”. Mnóstwo precyzyjniej odczytanych drobnych detali i subtelności przekładało się na barwniejszą, gęstszą, pełniejszą i brzmiącą bardziej naturalnie i muzykalnie całość.

Podsumowanie

Dwa pierwsze gramofony różniły się znacząco masą i ceną (dwukrotnie) – Muarah, za sprawą świetnego, ale nietaniego japońskiego ramienia, kosztował bowiem blisko dwa razy więcej od Simplexa mk II. La Roccia Reference TMD to z kolei wydatek circa dwa razy większy od polskiego gramofonu (z ramieniem TRA 9) i jeszcze trzy razy cięższy. I na dodatek specyficzny z racji podstawy wykonanej ze skały łupkowej. W przypadku dwóch pierwszych gramofonów wpływ platformy 10Hertz by Vinylspot.pl All You Need był łatwy do zidentyfikowania i, moim zdaniem oczywiście, kwalifikował się do zarekomendowania jej posiadaczom decków tej kategorii wagowej. W przypadku trzecim mówimy o gramofonie dużo cięższym i prezentującym także wyższą klasę brzmienia. Tu zmiany wprowadzane przez testowaną platformę były więc mniejsze, a ich identyfikacja wymagała więcej czasu i skupienia. Nie zmienia to faktu, że jeśli wyższa muzykalność i przyjemność czerpana z obcowania z muzyką są Waszymi nadrzędnymi celami, to nawet dla La Rocci zarekomenduję polską platformę.

Moje rekomendacje nie oznaczają absolutnie sugestii zakupu natychmiast i w ciemno wybranej platformy, ale przede wszystkim sprawdzenie jej wpływu w danym środowisku na dany gramofon. Jak pisałem wcześniej, w niektórych lokalizacjach, gdzie jest więcej wibracji o niskich częstotliwościach, wpływ platformy może być niemal zbawienny. W innych także powinien być zauważalny, ale zapewne niższy i dopiero własny odsłuch powinien da odpowiedź, czy w danym systemie warto jest zainwestować w All You Need marki 10Hertz by Vinylspot.pl. Na podstawie moich doświadczeń przypuszczam, że w wielu systemach polska platforma po takich testach pozostanie. Jest to upgrade relatywnie niedrogi, a efekty po prostu słychać!

Ceny brutto (w czasie recenzji): 

  • Superlight – wersja dla niedrogich, współczesnych, lekkich gramofonów (Rega, Pro-ject): 690 i 950 zł
  • Light – wersja podstawowa dla gramofonów ze średniej półki cenowej ( 2 – 3tys zł):  990 zł
  • All You Need – wersja premium dla gramofonów o wadze od 8 do 16 kg: 1500zł
  • All You Need – wersja Premium dla gramofonów o wadze 17-35 kg: od 2100 do 2900 (w zależności od użytej technologii – polimery/sprężyny, lub polimery+sprężyny)
  • Ultimate Sound – wersja z litego, gęstego, olejowanego drewna egzotycznego (na zamówienie): od 2300 do 3200 zł

Producent10Hertz Vinylspot

Platforma testowa:

  • Źródło cyfrowe: pasywny, dedykowany serwer z WIN10, Roon Core, Fidelizer Pro 7.10, karty JCAT XE USB i JCAT NET XE z zasilaczem FERRUM HYPSOS Signature, JCAT USB Isolator, zasilacz liniowy KECES P8 (mono), switch: Silent Angel Bonn N8 + zasilacz liniowy Forester.
  • Przetwornik cyfrowo-analogowy: LampizatOr Pacific + Ideon Audio 3R Master Time
  • Źródło analogowe: gramofon JSikora Standard w wersji MAX, ramię J.Sikora KV12, wkładka AirTight PC-3, przedwzmacniacze gramofonowe: ESE Labs Nibiru V 5 i Grandinote Celio mk IV
  • Wzmacniacz: GrandiNote Shinai, ArtAudio Symphony II
  • Przedwzmacniacz: AudiaFlight FLS1
  • Kolumny: GrandiNote MACH4, Ubiq Audio Model One Duelund Edition
  • Interkonekty: Hijiri Million, Hijiri HCI-20, TelluriumQ Ultra Black, KBL Sound Zodiac XLR, David Laboga Expression Emerald USB, TelluriumQ Silver USB, David Laboga Digital Sound Wave Sapphire
  • Kable głośnikowe: LessLoss Anchorwave
  • Kable zasilające: LessLoss DFPC Signature, Gigawatt LC-3
  • Zasilanie: Gigawatt PF-2 MK2 i Gigawatt PC-3 SE Evo+; dedykowana linia od skrzynki kablem Gigawatt LC-Y; gniazdka ścienne Gigawatt G-044 Schuko i Furutech FT-SWS-D (R)
  • Stoliki: Base VI, Rogoz Audio 3RP3/BBS
  • Akcesoria antywibracyjne: platformy ROGOZ-AUDIO SMO40 i CPPB16; nóżki antywibracyjne ROGOZ AUDIO BW40MKII i Franc Accessories Ceramic Disc Slim Foot, Graphite Audio IC-35, Graphite Audio CIS-35